Hau, Przyjaciele!
Dzisiaj wielkie zebranie marianek, na którym będę wśród gości honorowych. Wiadomo, że bohaterem dnia jest święty Franciszek, który doceniał zwierzęta. Starsze dziewczyny pozwoliły przyprowadzić psy i koty, o ile nie są agresywne. A ja, jako pies animatorki, mam się zachowywać wzorowo. Paulina tłukła mi to do łba, jakby nie wiedziała, że wystarczy powiedzieć coś raz, a ja natychmiast rozumiem. Całe spotkanie będzie poświęcone braciom mniejszym, czyli zwierzakom. Dzieci będą zgadywały, czego się można od nas nauczyć. Mam nadzieję, że my, psy, zostaniemy docenieni za wierność, odwagę, wytrwałość. No, w sumie, to nie wiem, czy mamy jakieś wady. Paulina czepia się mojego uprzedzenia do kotów, do innych suczek, do zbytniej jazgotliwości. No, dobra, niech jej będzie. Przyjmuję to w pokorze. Mam też nadzieję, że dziewczynki nie przyprowadzą zbyt wiele kotów, bo rzadko który potrafi się zachowywać w towarzystwie. Ksiądz Wojtek zakupił podobno przysmaki dla różnych braci mniejszych, więc bardzo, bardzo się cieszę. Cześć. Astra, Wasza mniejsza siostra