Od dawna podobała mi się szkolna koleżanka. Próbowałem jej to pokazać, ale ona mnie zdecydowanie odrzucała. Było mi przykro, ale nie odpuszczałem. Ponieważ jednak kpiła ze mnie, mówiła, że nie jestem w jej typie, nie podobam się jej, udało mi się wybić ją sobie z serca i głowy. A tu nagle ona zaczyna się do mnie ślicznie uśmiechać, pokazuje, że mnie lubi. Czy jest możliwa taka zmiana? Gimnazjalista
Oczywiście, że jest możliwa taka zmiana. Stare powiedzonko przekonuje, że „kobieta zmienną jest”. Najpierw sprawdź, czy ona sobie z Ciebie nie kpi. Bo takie niebezpieczeństwo też istnieje. Ale jeśli nie, to znaczy, że nagle w niej się coś obudziło. Jeśli Ty już absolutnie niczego od niej nie chcesz, to powiedz jej o tym krótko i wesoło. Obyście tylko nie byli jak żuraw i czapla z wiersza Jana Brzechwy. Przypomnij go sobie.
Zadaj pytanie: