Nikt mnie nie lubi w klasie. Różnię się od innych dziewczyn, bo nie jestem wulgarna i prymitywna. Do tego noszę dłuższe spódnice i buty na płaskim obcasie. Żadnych dekoltów. Chodzę jak najczęściej do kościoła. Niestety, w szkole źle się czuję. Gimnazjalistka
Zaczęłaś swój list od zdania, że nie jesteś lubiana. A ja mam pytanie, czy Ty innych lubisz, czy spoglądasz na koleżanki z sympatią czy raczej z oburzeniem lub zgorszeniem. Jeśli okaże się, że w zasadzie nikogo specjalnie nie lubisz, że widzisz głównie ich wady, to sytuacja się nie poprawi. Wniosek- spróbuj polubić kilka koleżanek. One nie są złe, tylko są w trudnym okresie życia. Spoglądaj na nie życzliwie, uśmiechaj się, podchodź, czasami o coś zapytaj. Jeśli któraś będzie smutna, zapytaj, czy możesz jej jakoś pomóc. To cudownie, że jesteś tak często w kościele. To jest Twój wybór i Twoja decyzja. Inni powinni ją szanować, ale muszą też odczuwać, że Ty nie uważasz, że inni mają żyć tak samo. Najbliższym przyjacielem dzieciństwa papieża Jana Pawła II był żydowski chłopak, czyli wyznawca innej religii. Wcale to im nie przeszkadzało i absolutnie jeden drugiego nie przekonywał. Napisałaś, że nosisz dłuższe spódnice i płaskie buty oraz nie uznajesz dekoltów. Czyli masz swój styl, który lubisz, ale rówieśniczki mają inny i – podobnie jak Tobie, trudno im zrozumieć, że ktoś dobrze się czuje w innym stroju. Nastolatki często nie rozumieją, że ktoś może nie ulegać modzie. Św. Paweł powtarzał "radujmy się, bracia w Panu, powiadam, radujmy się" Ludzie z boku nieraz zarzucają wierzącym, że są ponurzy, odsuwają się od świata. Pan Jezus żył wśród ludzi, ubrany jak inni, bawiący się jak oni. Twoje koleżanki ubierają się czasami z przesadą, często na granicy dobrego smaku. Może wulgarnie się zachowują. Może są prymitywne. Ale i tak staraj się w nich dostrzec dobro. One są pod wpływem kultury masowej.
Wniosek- myśl, co możesz zmienić w sobie, w swoim podejściu do tych dziewczyn. Niestety, wiem, że nawet jeśli zaczniesz się uśmiechać, to one w ciągu dnia lub trzech wcale się nie zmienią. Na to trzeba czasu. Polecam Ci mądre zdanie księdza- poety: Miłości ludzkiej stacyjka uboga- kochać człowieka, by zdążyć do Boga.
Zadaj pytanie: