Śnieżnobiałe, herbaciane, żółte, pomarańczowe, różowe, czerwone, a nawet ciemnofioletowe. Mają setki kształtów i kolorów. Roznoszą wokół lekko słodki, bardzo przyjemny zapach.
N aszym przewodnikiem po największym polskim rosarium, czyli różanym ogrodzie, jest widoczny na zdjęciu pan Łukasz Drozd, mistrz pielęgnacji róż w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Wsiadamy do meleksa. Przed nami 7 hektarów rosarium. – Otacza nas ponad 40 tysięcy róż i 300 odmian – wyjaśnia pan Łukasz. – Prawie wszystkie róże kupowane w kwiaciarniach czy rosnące w parkach to odmiany szlachetne. Aby taką odmianę wyhodować, trzeba zapłacić za licencję. Dlatego do parku kupowane są róże ze szkółek zajmujących się ich hodowlą. Róża, jak każda królowa, wymaga szczególnej uwagi. – Stale trzeba ją doglądać, czy czegoś jej nie brakuje – mówi pan Łukasz Drozd. – Na szczęście z jej liści można czytać jak z otwartej księgi – dodaje. – Na liściach widać, czy róża jest chora, czy zaatakowały ją szkodniki, czy w glebie ma wszystko, czego potrzebuje. Poza tym ważne jest jeszcze coś. Jeśli będzie się ją przycinać, a na zimę okryje ciepłym kopcem, to odwdzięczy się pięknymi kwiatami w przeróżnych kolorach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.