Chodzę smutna, modlę się i staram się dostrzegać plusy, których jest niewiele. Nauczyciele są mili, zwłaszcza wychowawczyni, ale poziom bardzo wysoki i boję się że sobie nie poradzę, chociaż uczę się bardzo dobrze. Mam wrażenie, że się rozchoruję, jeśli sytuacja się nie poprawi. Tęsknię za przyjaciółką, która poszła do innej szkoły. Byłam świadoma, że klasa nie będzie idealna, ale to jest istny koszmar. Chłopcy są bezczelni, chamscy i bardzo wredni, a dziewczyny to typowe divy i landryny. Cała klasa praktycznie jest z jakiejś tam szkoły, więc się znają i trzymają " sztamę" . Niestety, ale z dziewczynami nie nawiązałam dobrego kontaktu mimo mych starań. Boję się samotności. Tak pięknie dogaduję się w grupie parafialnej pro live, tam są wspaniali ludzie. A w klasie dziewczyny już krzywym okiem spoglądają na mój krzyżyk i coś tam komentowały. Gimnazjalistka
Tak, możesz mieć pecha i możesz mieć fatalną klasę. Ale skoro jesteś wierzącą dziewczyną, to masz źródło dające siły- to Twoja wiara. Powtarzaj sobie różne zdania z psalmów, z listów św. Pawła, z 8 błogosławieństw. To Ci pokaże, że Słowo Boże jest aktualne i pomocne. Ja wierzę, że za miesiąc lub dwa klasa okaże sie nie aż tak straszna. Ale nawet jeśli będzie ciężko, to Ty masz wiarę i dlatego dasz radę. Jesteś w ruchu pro live. Ale możesz to rozszerzyć- bo Twoje życie też jest bezcenne. No i nie wypada, byś Ty popadła w chorobę tylko z powodu wrednej klasy. Ja myślę, że zachowanie Twojej klasy to dla Ciebie okazja, by te trudności i tęsknotę za przyjaciółką, i samotność i inne problemy należy oddać w intencji jakiegoś nienarodzonego i zagrożonego dzieciątka. Możesz nawet pójść dalej. Bo w takiej klasie Ty możesz ewangelizować i pokazać, co to znaczy współczesna wierząca dziewczyna. Już dziewczyny zauważyły krzyżyk i już się śmieją. Dlatego krzyżyk miej zawsze, bądź aktywna na religii, ale jednocześnie pokaż klasie jaka jesteś. Masz wzór- Jana Pawła II z czasów szkoły. Czyli bądź też koleżeńska, chętna do pomocy, ale nie do dawania zadań do odpisywania. Niech widzą, że jesteś radosna, szczera i uczciwa. Nie pokazuj lęku! Uśmiech, wyprostowana sylwetka i pewność siebie, dobry humor. Wiem, że Ci ciężko. Ale zapewniam Cię, że Twoim rówieśnikom w Syrii jest ciężej. Ciężej jest też wierzącym w krajach, gdzie prześladują za wiarę.
Zadaj pytanie: