Czy jeśli ktoś będzie dobrym człowiekiem za życia, ale nie będzie wierzył w Boga, to pójdzie do piekła? Szczerze mówiąc, jakoś nie chce mi się w to wierzyć... To pytanie nurtuje mnie już bardzo długo i nie umiem sobie z nim poradzić :( Matylda
Twoje pytanie nurtuje nie tylko ciebie, ale i miliony ludzi. Czy niewierzący w Jezusa mogą być zbawieni? Oczywiście że mogą! Niestety, nie dla wszystkich jest to oczywiste. Gdy niedawno brałem udział w pewnej audycji radiowej, zadzwonił słuchacz. Opowiadając o tym, że „poza Kościołem nie ma zbawienia”, zagalopował się tak bardzo, że rzucił w eter: „Jestem pewien, że np. Chińczycy, którzy nie wierzą w Jezusa, zostaną potępieni”. Świr, oszołom – można by było skwitować. A mnie... przeraziła jego pewność siebie. Ten człowiek doskonale wiedział, kto znajdzie się w niebie, a kto usłyszy od św. Piotra: „Bardzo mi przykro…”. Wiesz, że podobno sam patron proboszczów, św. Jan Maria Vianney, bardzo bał się o własne zbawienie? Drżał o nie, więc, na wszelki wypadek, wszystkie homilie i kazania głosił dla samego siebie. Słuchały go tłumy. W ciągu roku przy kratkach konfesjonału w Ars klękało 30 tysięcy ludzi! Co ciekawe, Kościół, który co pewien czas wynosi na ołtarze nowych świętych i błogosławionych, nigdy nie odważył się wypowiedzieć na temat, czy jakakolwiek osoba została skazana na wieczne potępienie! Nikogo, wbrew temu, co „mówi się na mieście”, nie „skazał na piekło”. – W całej Biblii można wskazać wiele tekstów, gdzie mowa jest o Bogu, Zbawcy swego ludu, a jednocześnie zbyt wielkim i miłosiernym, by miał zapomnieć o reszcie ludzkości – przypomina ks. Jan Kracik. – Poganie żyjący według prawa natury, które wypisane jest w ich sercach, mogą być usprawiedliwieni i otrzymać życie wieczne od Chrystusa, o którym nie słyszeli (por. Rz 2, 6-11). A dominikanin o. Jacek Salij dodaje: „Bóg nie dzieli ludzi na swoich i obcych. Kocha wszystkich i każdego bez wyjątku. Jeśli ktoś nie będzie zbawiony, to nie dlatego, że Bóg potraktował go jak obcego i nie chce mu dać daru zbawienia, ale dlatego, że człowiek nie chciał tego daru przyjąć. Bylibyśmy bluźniercami, gdybyśmy twierdzili, że Bóg jest Zbawcą „tylko wierzących”, ale okazalibyśmy się niewdzięcznikami, gdybyśmy lekceważyli Kościół. Czym jest Kościół? Niezwykłym podarunkiem, który spadł nam wprost z nieba, naszą „szansą na sukces”. W Dziejach Apostolskich Kościół został nazwany wspólnotą „tych, którzy mają dostąpić zbawienia”. Matyldo, jesteśmy naprawdę szczęściarzami!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.