Poznaliśmy się na wyjeździe, potem raz się widzieliśmy i koniec. Ale cały czas był kontakt SMS-owy, mailowy. Byłam przekonana, że on wykorzysta wreszcie okazję, byśmy się spotkali, sugerowałam, pisałam, kiedy będę, on temat ignorował. Odezwał się wczoraj, pewnie dlatego, że dałam nowe zdjęcie na f-b. Mam ochotę zakończyć tę komedię, ale jak to załatwić? Lubię jasne sytuacje, a przecież czasami będziemy się gdzieś widywali… 19-latka
Widocznie to taki typ współczesnych chłopaków, którzy by chcieli zjeść ciastko i mieć ciastko. Masz całkowitą rację, że się na to nie zgadzasz. Z ym, że on jest w zasadzie w porządku, bo niczego nie obiecywał, chyba też niczego nie wyznawał, tylko był w kontakcie. Może on nie ma potrzeby ściślejszych kontaktów? Racja jest całkowicie po Twojej stronie. Oto kilka propozycji rozluźnienia Waszych kontaktów. Nie wiem, jakie były Wasze „rozmowy”, nie wiem, czy cos się przyda. Np. możesz mu napisać, że jakoś sobie z tęsknotą poradzi, bo przecież mogliście się wiele razy spotkać, ale nie wykazywał chęci. Ważne, byś na kolejne wiadomości nie odpisywała za szybko. Jeden dzień, dwa. Do tego nowe zdjęcie, najlepiej z jakiegoś spotkania ze znajomymi, może wiadomość, że się z kimś tam spotkasz, nie wiem, By on wiedział, że aktywnie spędzasz czas, że jesteś
zajęta. Wielu chłopaków takie kontakty lubi, że niby czegoś chcą, ale nie do końca, niczego nie deklarują. Nie trzeba się na to Godzic, jeśli nie masz ochoty. A gdyby on zmienił front i znowu zaczął zabiegać, to napisz, że Ciebie wirtualny kontakt nie interesuje za bardzo, że preferujesz realne kontakty, że znacie się już tak długo, a spotkań nie było, więc
pozostańcie znajomymi z uczelni. To będzie jasny przekaz. Ważne, by on nie ocenił tego, że marzyłaś o chłopaku. Najlepiej odpowiadać dowcipnie, a stylu żartobliwo- złośliwym, ale nie zjadliwym. Pomniejszać problem, gdyby on nagle uznał, że żałuje, że chce się spotykać. Chyba, że wtedy dasz mu szansę...
Zadaj pytanie: