Hau, Przyjaciele!
Czy moje szczekanie i warczenie dochodzi z piwnicy naszego domu? Wczoraj podjęłam taką decyzję. Zresztą, Pani Maria już w zeszłym tygodniu urządziła się w naszej piwnicy bardzo sympatycznie. Stopniowo dołączają pozostali lokatorzy, a dzisiaj był już komplet. Mężczyźni podjęli decyzję, że przygotują tu wspólną skromną letnią kuchnię, oraz całkiem spory pokój telewizyjno- komputerowy- odprężający. Moim zdaniem to kapitalna decyzja. Bo jestem towarzyska, a przecież w gorącym, upalnym mieszkaniu nie daję rady. Tylko na dzieci Pani Hani wysoka temperatura nie działa. Szaleją w baseniku, marnują wodę i śmieją się z wszystkiego. Z mojego wywieszonego języka też. A ja tak musze, by się ciut ochłodzić. Tylko ludzie mają tyle cech ułatwiających przeżycie gorąca- wyprostowana sylwetka, pocenie się, możliwość kupowania wentylatorów, lodów itd. Kończę, bo w piwnicy jesteśmy wszyscy razem i jeszcze ktoś zauważy, co robię. Astra