W mojej rodzinie źle się dzieje, podejrzewam, że zbliża się rozwód. Tato jest coraz straszniejszy, ciągle zły, w pretensjach, a mama tylko płacze. Chociaż bym nie wiem jak się starała, to tata niezadowolony. Kocham oboje i nie potrafię sobie wyobrazić, by się rozeszli. Chciałabym tacie o tym powiedzieć, ale nie potrafię się odważyć. Jak ratować moją rodzinę? 12-latka
Jeśli się nie odważysz tacie nic powiedzieć, to napisz mu list o tym, że się bardzo martwisz o Waszą rodzinę. Nie oskarżaj, nie pytaj, tylko napisz, że strasznie się boisz, bo czujesz, że dzieje się coś złego, a nie wiesz, co. Mam wielką nadzieję, że tato tylko chwilowo się zagubił. Mama powinna mocno tupnąć nogą i żądać dla siebie szacunku. Ale rozumiem, że mama tego nie zrobi. Powiedz mamie, że dużo widzisz, słyszysz i masz wielkie lęki. Niech z Tobą porozmawia. Ale nie musi tak byc. Możesz z nimi nie rozmawiać, jeśli nie potrafisz. Pomyśl o napisaniu listu do każdego osobno. Proś, by z Tobą pogadali, wyjaśnili. Bo niby to jest ich problem, ale rodzina to jedność. Osobne osoby, ale złączone ze sobą bardzo silnie. Konflikty rodziców dziecko zawsze bardzo mocno przeżywa, nawet dorosłe. Ale cokolwiek się stanie, nie należy się załamywac, bo Pan Bóg daje zawsze siły, krzyże da się udźwigną, nawet te ciężkie. Pamiętaj, że szczegółów nigdy się nie opowiada rówieśnikom.
Zadaj pytanie: