Luksusowy XIX-wieczny hotel Sacher w samym sercu Wiednia otworzył podwoje także dla gości podróżujących z psami. Właściciele i ich pupile mogą wybierać spośród 40 specjalnie przygotowanych dla nich pokoi.
Przeznaczone dla czworonogów i ich właścicieli pokoje kosztują zaledwie 35 euro więcej niż zwykłe, których cena za noc waha się od 400 do nawet 5000 euro.
W cenie tego dodatku pies będzie miał do swojej dyspozycji koszyk do spania, kocyk, miski do jedzenia i picia, a także - w razie potrzeby - możliwość skorzystania z hotelowej smyczy lub kagańca.
Zwykłe psie jedzenie można kupić w hotelu, jednak dla czworonogów z bardziej wybrednym podniebieniem szef kuchni przygotuje coś specjalnego - dyrektorka hotelu Elisabeth Guertler poleca polędwicę lub sznycel z cielęciny.
Psy od dawna stanowiły ważny element tradycji w położonym tuż przy wiedeńskiej operze hotelu Sacher. Anna Sacher, żona pierwszego właściciela hotelu Eduarda Sachera, słynnego wiedeńskiego gastronoma i hotelarza, znana była z tego, że nie rozstawała się ze swymi ulubieńcami rasy buldog francuski.
Z hotelem wiąże się jeszcze pewna historia ...i tort. Tort Sachera jest słynnym przysmakiem. Jego receptura jest pilnie strzeżona do dziś. Sam przysmak zanim został oficjalnym produktem hotelu przez 9 lat był bohaterem procesów cukierni Demel z Eduardem Sacherem o prawo używania nazwy Tort Sachera. W końcu sąd przyznał wyłączność hotelowi, gdzie czekoladowy deser można zamówić w hotelowej kawiarni lub restauracji. A co w torciku takiego wyjątkowego? Został on stworzony przez ojca Eduarda, Franca Sachera. Był on wówczas młodszym kucharzem na dworze księcia Metternicha. Pewnego dnia otrzymał zadanie stworzenia nowego deseru dla księcia. Przygotowany przez Franca torcik wykonany był z czekolady, przekładanej marmoladą morelową i oblany polewą czekoladową. Do dziś torcik Sachera nieoficjalnie nazywany jest królem deserów.