Często jeżdżę do babci i dziadzia do kościoła. Zauważyłam niedawno jednego ministranta, który baaardzo mi się spodobał. Nie wiem za bardzo, jak się z nim zapoznać, a przyznam, że mi zależy. 16-latka
Wiele zależy od tego, czy to duża czy mała parafia. Jeśli mała, to wystarczy kogoś zapytać, jak się ten chłopak nazywa i gdzie mieszka. Potem wystarczy jak najczęściej spacerować w pobliżu, niby przypadkiem go spotykać, uśmiechać się, raz powiedzieć cześć i się przedstawić. Jeśli to duża parafia, to najpierw przyciągaj go wzrokiem. Tak mocno spoglądaj, że on to poczuje. Gdy spojrzy, uśmiechaj się miło. Po kilku takich niedzielach wyjdź sama z kościoła i stań w pobliżu miejsca, gdzie wychodzą ministranci. Udawaj, że poprawiasz buta, przyjrzyj mu się, zobacz w którą stronę idzie, z kim idzie. Prowadź swoje śledztwo. Jeśli znasz jakiś rówieśników z tej parafii, to zrób wywiad na jego temat. Fakt, że ktoś się nam podoba nie oznacza, że musi z tego wyniknąć ważna znajomość. Sprawa może bowiem pozostać na etapie podobania. Warto się o tym przekonać, więc szukaj wspólnych znajomych, szukaj kontaktu. Masz 16 lat, dasz radę.
Zadaj pytanie: