29 maja Koniec roku zbliża się wielkimi krokami. Choć tak naprawdę widać to tylko w nastrojach uczniów, bo za oknem nie bardzo. Tylko deszcz, deszcz i deszcz. (Choć czasem myślę, że to nawet i dobrze, bo przynajmniej nie musimy siedzieć w szkole podczas upałów). Po komersie zdałam sobie sprawę, że niedługo będę musiała się pożegnać z moją klasą! Mimo że tak naprawdę nigdy nie byliśmy do końca zgrani (tak to czasem bywa), zżyłam się ze wszystkimi. Aż trudno uwierzyć, że po wakacjach będę chodziła na lekcje z zupełnie innymi ludźmi. Wszystko będzie inne… Mam nadzieję, że przyzwyczaję się do tego. Za tydzień jedziemy na ostatnią klasową wycieczkę do Krakowa. Najpierw mamy iść na jakąś wystawę, a potem pochodzimy trochę po mieście. Żeby tylko nie padało... to może być wspaniała okazja do ostatecznego pożegnania się ze sobą. 31 maja Dzisiaj byłam na wycieczce z naszymi Dziećmi Maryi. Każdego roku mamy taką wycieczkę. Byliśmy w zoo – ostatnio byłam tam jakieś trzy lata temu ;) Najbardziej chyba podobały mi się malutkie skaczące małpki i bazyliszek. To niezwykłe, że przyroda jest tak różnorodna. Tyle gatunków, o których nawet nie mam pojęcia. 2 czerwca Właśnie wróciłam z trzydniowych rekolekcji w Brennej. Było świetnie! Tylko pogoda nie dopisała. Drugiego dnia padało, a miał być grill. Mimo to mieliśmy pogodny wieczór i wszyscy doskonale się bawili. Co prawda były to rekolekcje oazy dorosłych, ale jechały całe rodziny. Razem z Magdą zajmowałam się dziećmi. Było to niezwykle ciekawe. Przypomniał mi się czas, kiedy wszystko było takie niesamowite i beztroskie. Choć muszę przyznać, że początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do nowego miejsca, bo jak to mówią, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Naprawdę nie żałuję, że zgodziłam się na ten wyjazd 3 czerwca Chyba już wybrałam liceum. To znaczy ciągle mam wątpliwości, jednak w końcu musiałam zdecydować. Słucham innych i wydaje mi się, że każdy mówi co innego. Mam niemały mętlik w głowie. Gdybym decyzje podejmowała całkiem sama, bez niczyjej pomocy, z pewnością zamiast mętliku miałabym pustkę w głowie; ) Dzisiaj zaniosłam podanie do szkoły. Ta szkoła przypomina trochę moje gimnazjum, dlatego poczułam się tam dość swojsko. Mam nadzieję, że we wrześniu będę miała podobne wrażenie :)
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.