Koleżanka z klasy ciągle opowiada o swoich wydumanych problemach. Jęczy, że ma depresję, której żadnych objawów nie widzimy. Jeśli się nie rozczulamy nad tym, jaka biedna, to się obraża. Często wybucha, krzyczy. Ostatnio poprosiłam o wyjaśnienie matematyki, to mnie wyzywała. Mam jej dosyć. Gimnazjalistka
Z przyjaźnią bywa tak, że czasami trzeba się od pewnych osób odsunąć. Nie na zawsze i bez obrażania. Po prostu odsunąc się i jakby przeczekać, aż im przejdzie, aż zaczną zachowywać się normalnie. Podejrzewam, że koleżanka po prostu w taki burzliwy sposób przechodzi okres dojrzewania. Do tego naczytała się niezbyt mądrych artykułów i
wmawia sobie choroby. Nastolatki mają różne dołki psychiczne, mają burzę hormonów, z powodu której raz szaleją z radości, to znowu płaczą bez powodu. Nie radzą sobie same ze sobą i całą uwagę skupiają jednocześnie na sobie. Wnioski- nie pozwalaj się obrażac, powiedz, że nie zyczysz sobie takich uwag. Nie proś jej więcej o pomoc, może ktoś inny wytłumaczy Ci temat. Zwróc uwagę koleżankom, by się tak bardzo nie skupiac na jej wymyślonych problemach. Uśmiechajcie się życzliwie i zmieniajcie temat, gdy ona znowu zacznie.
Zadaj pytanie: