Jako kibic w niektórych sezonach nie opuścił żadnego meczu swej drużyny. Jako uczeń łączył naukę z pracą w laboratorium. Jako nauczyciel był bardzo lubiany, chociaż przewrotnie nazywano go „Gęba”. O kim mowa? O papieżu Franciszku.
Gdy zobaczyłem w telewizji, że został papieżem, o mało się nie popłakałem, zacząłem krzyczeć z radości. Jeszcze teraz cały drżę jak to sobie przypominam – opowiada 27-letni Cristian Marcelo Reynoso, któremu kard. Jorge Mario Bergoglio, obecny papież Franciszek, pomógł uwolnić się od narkotyków, ukończyć szkołę i znaleźć pracę. – To niesamowicie skromny facet i kibic San Lorenzo, tak jak ja. Możesz z nim pogadać jak z przyjacielem – dodaje Reynoso. Tak o papieżu mówią ludzie, którzy go poznali. „Sympatyczny, życzliwy, normalny” – to najczęstsze określenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.