Przeczytałam w Biblii fragment o Samuelu. Dziwi mnie to, że Pan Bóg nie okazał miłosierdzia dla kapłana Helego i jego niedobrych synów. Okrutna jest dla mnie ta historia. Nastolatka
Ja ten fragment rozumiem zupełnie inaczej. Heli zostaje ukarany za to, że nie potrafił, a w zasadzie nawet nie próbował wychować synów. Widział, ile zła robią synowie, jakie sieją zgorszenie i nie reagował. I jeśli miałam w życiu takie momenty, że brakowało mi siły dla dzieci, że była pokusa, aby nie reagować, to przypominałam sobie Helego. Od momentu, gdy zostaje się rodzicem ma się obowiązek reagowania na ich złe czyny. A Heli tego nie robił. Jednocześnie ta opowieść pokazuje też, że obowiązki rodzinne powinny być priorytetem. Bo Heli był kapłanem i to dobrym kapłanem. Ale był leniwym ojcem, zlekceważył swoje ojcowskie obowiązki. Uważaj na Twoje myślenie, bo nie powinniśmy z góry zakładać, że Pana Boga obowiązuje miłosierdzie. Bóg jest miłosierny, ale jest też sprawiedliwy i nie wolno z góry liczyć na Jego miłosierdzie. Życie to jest zadanie, a nie lekceważenie obowiązków z myślą, że Pan Bóg musi nam przebaczyć, bo jest miłosierny. Zresztą, przecież w tekście nie ma mowy o tym, że Pan Bóg nie okazał tym ludziom miłosierdzia.
Zadaj pytanie: