nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 27.01.2013 22:10

Poniedziałek, 28 stycznia, 2013r.

Hau, Przyjaciele!
W sobotę i niedzielę nasze domowe maluchy szalały w południe w ogrodzie. Do Lolki przyszedł kuzyn i koleżanki. Uzbroili się w łopatki, wiaderka i przesypywali śnieg z miejsca w miejsce. Ale jednocześnie tarzali się, obrzucali, a ja z nimi- pilnująca, troskliwa, szczekająca podobno nad miarę. Młodzież też dołączyła do dzieciaków. Nie wiedziałam, czy mam atakować Kubę, który ciągle przewracał Anię w śnieg. Wyglądało, że bardzo się jej to podoba. Nawet Paulina i Jadzia mrugały do siebie porozumiewawczo. A mały Kuba próbował go naśladować i rzucał się na starsze dziewczyny, które życzliwie padały w biały puch i piszczały jak szalone. Ale potem byłam zła, bo Paulina przygotowywała prezentację o niedźwiedziach brunatnych żyjących w Polsce. Czy nie lepiej zająć się psami? Rozumiem, że one są wszystkożerne, ale ja też. Lubię i słodycze i mięso, zjem kości i ciasteczka. Wątróbką nie pogardzam. Rozumiem, że te misie  zapadają w drzemkę na kilka miesięcy, ale ja też lubię spać. Słyszałam, że w ramach pomocy odnawia się dla niedźwiedzi bieszczadzkie sady, by mogły podjadać owoce przed zimowym snem. Martwiłam się, że Paulina wpłaci na te olbrzymy jakieś pieniądze. Przecież lepiej kupić dla mnie coś dobrego, ja też mam ogromne potrzeby. Żeby pokazać, jak bardzo jestem podobna do niedźwiedzia, spałam przez kilka godzin, aż mnie zbudzili piosenką „Stara Astra mocno śpi”. Wczułam się w rolę, udawałam, że wszystkich zjem, bawiliśmy się wesoło i przebaczyłam chwilową fascynację misiami. Cześć, Astra

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..