Przyszła do nas nowa dziewczyna, która robiła wrażenie zagubionej. Pomogłam jej w pierwszych tygodniach, byłam serdeczna. Gdy się poczuła pewnie, to wyszedł jej charakter. Skłóciła mnie z przyjaciółką, nastawiła do mnie źle klasę, obgadała mnie, w zasadzie to oszczerstwa, bo nie ma w nich prawdy. Manipuluje też nauczycielami, bo udaje spokojną i dobrą, a jest sprytna i fałszywa. Pierwszy raz spotkałam się z taką podłością. Jestem samotna, niezrozumiana, fałszywie oceniana. Mam wrażenie, że tego nie wytrzymam, że to jest ponad moje siły. 12-latka
Zapewniam Cię, że to się da przeżyć. Nigdy nie dostajemy ciężaru ponad nasze siły. Dasz radę. Koleżanka, której pomogłaś, zachowała sie obrzydliwie. Podnieś dumnie głowę, uśmiechaj się i całkowicie ją ignoruj. Ona omotała wszystkich. Ale Ciebie też nabrała na początek. Dlatego jestem pewna, że już niedługo kolejne osoby się na niej poznają i popularność się skończy. Nie daj jej satysfakcji, że się przejmujesz. Weź do szkoły książkę i nawet udawaj, że czytasz. Albo wychodź na przerwie do biblioteki lub
gdziekolwiek, jakbyś była bardzo zajęta. Podchodź do różnych dziewczyn, pośmiej się z nimi, ale ani słowem nic nie mów na żadną koleżankę, bo plotki rozchodzą się w sekundę i zaraz by to się rozniosło. Zrób im na złość i udawaj bardzo wesołą. Mam nadzieję, że po takich ćwiczeniach naprawdę odzyskasz radość życia, a wtedy wszystko wróci do normy.
Zadaj pytanie: