Mija Adwent a ja mam wyrzuty sumienia. Obiecałem sobie, że będę w tym czasie poważniejszy, że nie będę się tyle śmiał, żartował. Niby są to dobre żarty, nie wulgarne, ale jednak. Czy są inne sposoby dobrego przeżycia Adwentu? Wesołek
Śmiech jest bardzo zdrowy i potrzebny. Jest lekiem na stany depresyjne, zapobiega różnym chorobom. To piękny dar Pana Boga, wyróżnia nas pośród innych istot. Żartowanie, szczególnie to na poziomie jest dowodem inteligencji. Wniosek- śmiej się. Jeśli masz wyrzuty sumienia, to śmiej się więcej z siebie, a jak najmniej z innych. Najlepszym sposobem przygotowania do Świąt jest chodzenie na roraty. Przynajmniej w te dni, gdy możesz. Pisała mi pewna studentka z Krakowa, że u nich kościół jest pełniutki studentów. Są specjalne modlitwy- 9 dniowe nowenny przed Bożym Narodzeniem. Wystarczy wpisać takie hasło w google. Wyskoczy pełno linków. Szukaj tego, gdzie są teksty modlitw na te 9 dni. Sprzątanie domu, pomoc mamie to też mądry sposób, bo rozsiewasz dobro. Przygotowanie niespodzianek pod choinkę, przygotowanie ciekawej szopki, pomoc babci i dziadkowi- to też przygotowanie. No i najważniejsze- spowiedź przed Świętami, a potem obecnośc na Pasterce. Przygotowanie duchowe to czytanie mądrych artykułów. Szukaj. Stron jest wiele. Oprócz naszej małogościowej: www.deon.pl, www.wiara.pl, www.mateusz.pl, www.katolik.pl i wiele innych. Adwent to radosne oczekiwanie. Dlatego śmiej się, rozśmieszaj innych, zdumiewaj pogodą ducha, serdecznością, dobrocią.
Zadaj pytanie: