Od dziesięciu lat strzela dla Niemiec gola za golem. Potem z radości wywija salta. Na boisku… nie kłamie.
W czwartej minucie meczu w Neapolu zespół gości wykonywał rzut rożny. Dośrodkowanie, główka Miroslava Klose i... gol. Lazio Rzym prowadziło 1:0. – To nie była główka! – ostro protestowali piłkarze, kibice i trenerzy FC Napoli. W końcu do błędu przyznał się sam strzelec. „Odbiłem piłkę ręką” – powiedział sędziemu Klose. I decyzję o uznaniu bramki cofnięto. Znów był remis. Koledzy z drużyny poklepywali Miroslava po ramieniu. Docenili jego piękny gest. Mecz jednak zakończył się dla nich porażką 3:0.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.