Podczas dawno już minionego turnusu oazowego poznałam bardzo miłego i wartościowego chłopaka. Nie nawiązaliśmy kontaktu, ale nasze spojrzenia kilka razy się spotkały i to było piękne. Teraz ciągle wspominam różne szczegóły, planuję, jak to będzie podczas kolejnej oazy. Czy mam wtedy podejść pierwsza, czy go o coś zapytać, czy czekać, aż on podejdzie? Jak się przekonać, czy mam jakieś szanse? Pamiętam każdą chwilę, gdy byliśmy blisko siebie. 14-latka
Każda dziewczyna bardzo lubi wszystko analizować. Tymczasem życie toczy się zupełnie inaczej. Przecież nie ma sensu, byś teraz się zastanawiała, co powiesz, co zrobisz, gdy go tam spotkasz. No i jeszcze jedno pytanie- a co, jeśli on nie przyjedzie? Ale ja i tak odpowiadam: Gdy tam przyjedziesz, to uśmiechnięta podejdź do niego i powiedz, że pamiętasz go trochę z zeszłego roku. Jeśli on będzie miał ochotę na rozmowę, to pogada, jeśli nie, to powie byle co i odejdzie. Przecież on przez ten rok mógł się zauroczyć w jakiejś koleżance. Ale jeśli uda się Wam pogadać w koleżeński sposób, to dopiero ostatniego dnia zapytaj go o numer telefonu, o adres mailowy itp. Oczywiście tylko pod warunkiem, że wyczujesz, iż się cieszy na Twój widok. To się da odczytać z zachowania. A teraz zajmij się czymś, marzenia zostaw na późne wieczory przed zaśnięciem.
Zadaj pytanie: