Jestem maturzystką, świetnie się uczę i mam ambitne plany związane ze studiami. Sytuacja rodzinna jest jednak taka, że malutka siostra jest pod moją opieką przez sporo godzin dziennie i nie można tego zmienić. Za rok, gdy wyjadę, będzie to załatwione, teraz się nie da. Nie narzekam, rozumiem, że nie mogę być na wielu imprezach, że rodzina musi sobie pomagac, ale boję się, czy ogarnę to wszystko. Wiem, że nie można mi pomóc, ale może jednak? Maturzystka
Najważniejsze, byś się nie dołowała, nie narzekała. Skup się raczej na organizacji pracy. Znasz dobrze organizm siostry, wiesz, kiedy jest męcząca, kiedy aktywna, kiedy śpi, kiedy zajmie sie sobą. Pamiętaj, że już za rok będzie dużo bardziej samodzielna. Według tego zaplanuj pracę. Dasz radę. Szukaj każdej wolnej chwili, wykorzystuj nawet przerwy, przecież to chwilowa sytuacja. Pomyśl, jak siostrę zmęczyć, byś wieczór miała wolny. Coraz więcej osób całkowicie zrezygnuje oglądania z TV i nie żałują. Zamilknij na portalach społecznościowych. To tylko 10 miesięcy, więc warto, dasz radę. Jeśli siostra jest w miarę spokojnym dzieckiem, to może będzie się też trochę sama bawiła. Ważne, byś rozdzieliła prace na takie, które można wykonać przy niej i pozostałe. Soboty na naukę, a jeśli będzie trzeba to niedziele też. Czasami lepiej jest intensywnie się dzieckiem bawić przez godzinę, potem podać mu pomysł i zając się swoimi sprawami. No i powoli ucz ją dotrzymywania umów. Np ty sie spokojnie bawisz sama, w nagrodę ja się potem bawię z Tobą. Te trudne doświadczenia zaprocentują Ci w przyszłości. Gdy będziesz dorosła, wiele koleżanek nie będzie sobie radziło z nawałem
obowiązków. A Ty będzie już po takiej praktyce. Dobro, które teraz dajesz siostrze, wróci do Ciebie. Nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak, ale wróci.
Zadaj pytanie: