Potem Jezus wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do uczniów: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje”. (Mk 9,30-37)
Dla szczęścia, zdrowia, sławy, pozycji, majątku jesteśmy gotowi wiele poświęcić. Czasem wszystko. Świat mówi, że liczą się Ci, którzy mają władzę, pieniądze, są młodzi, piękni i zdrowi. Często dajemy temu wiarę. To dlatego nawet w szkołach wybierana jest najpiękniejsza uczennica, najlepszy sportowiec, wzorowy dyżurny, najmilszy kolega, najpopularniejszy nauczyciel.
Rywalizujemy, by zdobyć tytuł „Naj...”. Chcemy być Numerem 1, czasem tak bardzo, że gotowi jesteśmy nawet pokłócić się z rodzicami, gdy nie chcą kupić najnowszego modelu telefonu, rozstać się z przyjacielem, gdy inni uważają go za ciapę, czy obgadywać koleżankę, która nie ma markowych ciuchów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.