Jestem bardzo nieśmiała. Analizuję każde swoje słowo, 100 razy zastanawiam się, czy coś powiedzieć, aż w końcu jest już za późno, żeby to wtrącić. Próbuję coś z tym robić, ale mi nie wychodzi i tylko się zniechęcam. Często mam wrażenie, że ludzie źle mnie odbierają, bo mogę sprawiać wrażenie zarozumiałej, wyniosłej. A ja po prostu się stresuję. Nawet jak idę ulicą czy szkolnym korytarzem, to mam wrażenie, że plączą mi się nogi, że poruszam się nienaturalnie. Nie umiem tańczyć na dyskotekach czy weselach. Gdy z kimś rozmawiam, nie potrafię patrzeć tej osobie w oczy. Na lekcjach rzadko się zgłaszam, kiedy odpowiadam, to cicho i niepewnie. Denerwuje mnie czerwienienie się. Cały czas boję się, że powiem coś głupiego. A raczej boję się, że nie wiem czegoś, co jest oczywiste i przez to się ośmieszę. Stresuję się nawet głupim wyjściem do sklepu, załatwieniem błahej sprawy u znajomej mamy, itp. 14-latka
Jeśli sprawę oceniasz bardzo poważnie, to najlepiej pójść do psychologa. Korespondencyjnie nie można prowadzić terapii. Podam kilka myśli, może coś się przyda. Zastanów się, czy nie jesteś za bardzo ambitna, czy za bardzo nie dążysz do doskonałości. Pamiętaj, że masz prawo błędów, do powiedzenia czegoś głupiego, do niewiedzy, śmieszności. To jest prawo każdego człowieka! Spróbuj nie skupiać się tak bardzo na sobie. Pomyśl, czym lub kim mogłabyś się zająć. Rozwijaj swoje zainteresowania, pomagaj komuś, bądź aktywna i nie myśl w kółko o sobie. Może ktoś wymagał od Ciebie bardzo dużo i chcesz być idealna? Nie musisz. Rozejrzyj się po klasie, po szkole. Może jest inna cicha dziewczyna? Może podejdziesz do niej, wprowadzisz ją w klasę i w ten sposób pomożesz też sobie? Czytaj polskie powieści dla dziewczyn, tam jest wiele sytuacji, które mogą być dla Ciebie wzorem. Jeśli jednak blokady okażą się zbyt mocne, udaj się po pomoc do specjalisty.
Zadaj pytanie: