Z rekolekcji wróciłam z postanowieniem postu. Czas mija, nie zaczęłam jeszcze. Proszę o kilka wskazówek. Bo mówiono, że post jest ważny i czuję, że powinnam spróbować, zacząć. Nastolatka
Pościć można w bardzo różny sposób. Nasz tradycyjny sposób to post piątkowy od mięsa, post w okresie Wielkiego Postu- gdy dobrze jest po prostu ograniczać jedzenie, a szczególnie dogadzanie sobie. Wiele osób nie je słodyczy w Adwencie i w Wielkim Poście. Znam wspaniałego ojca rodziny, który pości w każdy piątek- je wówczas minimalnie, chleb, woda. Nie wiem, ile masz lat, bo im młodszy organizm tym bardziej potrzebuj różnych składników. Dniem postu jest głównie piątek. Najlepiej odmówić sobie w tym dniu tego, co najbardziej lubisz i zrobić to w jakiejś intencji. To może być w ramach dziękczynienia, albo w intencji swojej rodziny, albo po prostu na Boża
chwałę. Ważne, by to robić w ciszy, nie afiszować się tym, nie chełpić się, nie zamartwiać się, jeśli się nie uda. No i nie przesadzać, bo jednocześnie obowiązuje nas dbałość o zdrowie, a jedzenie jest do życia potrzebne. Post to może być też rezygnacja z oglądania serialu, z wchodzenia na jakieś strony- czyli odmawianie sobie czegoś w imię Boże. Bo jeśli ktoś jest niejadkiem, nie odczuwa apetytu, to jego post nie powinien wiązac się z jedzeniem. Moja rada jest też taka, by zaczęła w miarę skromnie. Np. jeśli kupujesz
chipsy, może colę, może inne śmieciowe jedzenie- to ustal dzień bez tego. Kiedyś czytałam wywiad ze znaną osobistością, która przyznała, że zrezygnowała z postu, gdyż w te dni myślenie o jedzeniu górowało nad wszystkim. A to jest złe. Sam post nie może być najważniejszy. To nie jest cel! To nie jest absolutnie odchudzanie. To jest postawa, która pomaga w sprawach duchowych. Miłosierdzie, post i modlitwa. To są 3 wielkie filary. Nie zgub żadnego z nich.
Zadaj pytanie: