Nienawidzę siebie. Chciałabym mieć przyjaciółkę albo chłopaka, który by mnie rozumiał, kochał. Uważam, że jestem brzydka, chociaż wszyscy mi mówią że jestem ładna i zgrabna. Podoba mi się kilku chłopaków, ale nie chcę do nich zagadać, tylko czekam na ich ruch. Mam nawet dużo koleżanek i dużo z nimi czasu spędzam, ale wiem, że one wolą moją siostrę. Wszystko jest beznadziejne. Nastolatka
Gdyby któraś z koleżanek dowiedziała się, że napisałaś taki list, byłaby zdumiona. Bo jesteś według niej ładna, zgrabna, masz wiele koleżanek, siostrę, ciekawych chłopaków, którzy są jeszcze za młodzi i zbyt nieśmiali, by pokazać, co czują i myślą. Najważniejsze zadanie dla Ciebie to polubić siebie! Niczego nie zmienisz, jeśli nie polubisz samej siebie. Wiara mówi, by kochać innego jak siebie samego. Ale jeśli Ty siebie nie kochasz, to nie będziesz też mogła polubić innych i może dlatego brakuje Ci przyjaciółki. Wyrzuć z serca raz na zawsze nienawiść. To bardzo złe uczucie, które niszczy tego, kto nienawidzi. U Ciebie już się to dzieje- kompletnie nie doceniasz tego, co masz. Dlatego wywal to. Zacznij od jutra o każdym myśleć dobrze. Ale nie przez jeden dzień, tylko stale. Oczywiście, że czasami się na kogoś wkurzysz, ale potem się uspokoisz i pomyślisz o nim dobrze. Usiądź sobie wygodnie i wypisz swoje imię, a pod nim sporo osób. Najpierw o sobie, a potem o innych pisz same dobre rzeczy. Jeśli kogoś nie lubisz, drażni Cię, to pomyśl, jakie on ma mimo tego plusy. Doczekasz się chłopaka. To może potrwać, ale nie masz innego wyjścia, jak tylko czekać. Jesteś nastolatką i przechodzisz ciężki okres dorastania, gdy bywa się kłującym jak jeż. Schowaj swoje igiełki złośliwości, żalu i zacznij lubić i cenić- siebie, rodzinę, koleżanki, świat. Od razu wszystko się zmieni. Kłopoty i problemy będą zawsze, bo takie jest życie. Na szczęście, każdy zły dzień ma swój koniec, a nowy dzień, to nowa nadzieja.
Zadaj pytanie: