Tak się cieszyłem na wakacje, a tymczasem mam ich dosyć. Czuję się samotny, stałem się niepewny. Spędzam całe dnie przy komputerze, prawie nie wychodzę z domu. Kilka razy zapraszali mnie, bym wyszedł, bym przyszedł do kogoś, ale nie poszedłem, boję się, że powiem jakieś głupstwo. Siedząc w domu też nie jestem zadowolony. Gimnazjalista
Myślę, że masz typowe problemy wieku dojrzewania, gdy sporo młodych ludzi staje sie bardzo wrażliwych i niepewnych. Nieustanne porównywanie się z innymi i lęk, że może jest się w czymś gorszym bardzo męczą. Napisałeś, że Cię zapraszają, a Ty nie idziesz. Jeśli tak będziesz robił, to po jakimś czasie nikt Cię nie będzie już zapraszał. Wychodź z domu, bierz rower, urządzaj sobie małe wyprawy, szukaj kolegów, może ktoś dołączy. Jeśli wiesz, że koledzy gdzieś się spotykają, to też wychodź. Napisałeś, że stałeś się mniej pewny. Zapewniam Cię, że to jest chwilowe. Minie pod koniec gimnazjum lub w liceum. Ale możesz to przyśpieszyć. Pisał mi kiedyś chłopak, że miał w gimnazjum bardzo nieciekawą klasę, gdzie liczyły się głównie osoby pijące piwo, palące. Więc on powiedział, że nie pije i nie pali, bo trenuje jazdę na rowerze. Sam sobie wymyślał treningi, każdego dnia robił wiele kilometrów, stawał się coraz silniejszy, sprawniejszy, a klasa to uszanowała, nie odsuwali się od niego, rozumieli, że jest inny, na przerwach z nimi żartował, ale pić i palić nie chodził. Ty nie masz takich problemów. Zaplanuj resztę wakacji inaczej niż przy komputerze, bo zdziwaczejesz. Jesteś normalnym chłopakiem, masz typowe problemy, od Ciebie zależy, czy one będą długo trwały. Walcz o to, byś nie stał się odludkiem. Człowiek jest istotą społeczną, potrzebuje innych. Bez kontaktów źle się czuje. Ale nie trzeba być od razu gwiazdą, nie trzeba mieć mnóstwa znajomych, wystarczy kilku zwyczajnych kolegów.
Zadaj pytanie: