Za rok Rio

W Rio de Janeiro tysiące młodych osób wyszło na ulicę. Rok przed Światowym Dniem Młodzieży odbyło się tam czuwanie modlitewne. A u nas, w Polsce też rozpoczęto już organizacyjne przygotowania do tego wydarzenia. Organizacyjne i oczywiście modlitewne. W te drugie może włączyć się każdy! To znaczy dołączyć do swojej modlitwy intencję pod tytułem „Rio 2013”.

Choć może się wydawać, że to wcześnie. Przecież do ŚDM pozostało jeszcze 12 długich miesięcy… Te miesiące wcale nie będą takie długie. Dopiero co było 12 miesięcy do Euro 2012. I już po Euro. Dlatego już teraz warto pomyśleć o tym, co za rok zdarzy się w Rio. Z Polski do Brazylii jest bardzo daleko. I o wiele trudniej będzie wybrać się do Rio  de Janeiro niż przed rokiem do Madrytu. Ale na pewno będziemy mogli w tym czasie świadczyć o Jezusie w swoich diecezjach i parafiach.

I jeszcze jedno. Już niedługo, bo w październiku w Kościele rusza Rok Wiary. Co jeszcze mocniej powinno zmotywować nas do częstego myślenia o brazylijskim spotkaniu.  Benedykt XVI zachęca, by w tym czasie „wzmocnić świadectwo miłosierdzia”. Wyjaśnia to w swoim liście apostolskim Porta fidei:

„Wszak wiara bez uczynków miłości jest martwa, czyli w gruncie rzeczy jej nie ma. Słowa Jezusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40), są dla chrześcijan ostrzeżeniem, a zarazem nieustannym wezwaniem, aby ponownie ofiarować tę miłość, którą On troszczy się o nas”.

Braci najmniejszych szukajmy w swoim najbliższym otoczeniu. W szkole, wśród znajomych, w rodzinie. Pomagając im, świetnie przygotujemy się do świadectwa wiary podczas Światowych Dni Młodzieży. Czy to na miejscu w Brazylii, czy w Polsce.