Podczas ostatniego sprawdzianu pozwoliłam koleżance usiąść obok siebie i udawałam, że nie widzę, jak ściąga. Potem pojawiły się wyrzuty sumienia, że przyczyniłam się do oszustwa. Ale nie mogę już tego naprawić, nie pójdę do nauczycielki i nie powiem, co się stało. Gimnazjalistka z zasadami
Rozumiem Twoje skrupuły. Ale myślę, że możesz sobie odpuścić te wyrzuty sumienia. To już jest przeszłość, a Ty możesz w ramach zadośćuczynienia postanowić sobie, że więcej tego nie zrobisz. I gdyby znowu ktoś Cię poprosił, to powiedz, że oferujesz pomoc w nauce. Nie wyjdziesz wtedy na
egoistkę. Trochę pomruczą, ale w sumie będą Cię szanowali. Św. ojciec Pio mówił tak: Przeszłość oddaję Bożemu Miłosierdziu. Przyszłość oddaję Bożej Opatrzności. Teraźniejszość oddaję Bożej Miłości. Skup się na teraźniejszości, na radości, na czynieniu dobra tu i teraz. Odpuść sobie samej..
Zadaj pytanie: