nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 31.05.2012 19:57

Płacz za gimnazjum

Jestem za bardzo sentymentalna. Kończy się nauka w gimnazjum i na samą myśl lecą mi łzy. Tak bardzo polubiłam szkołę, koleżanki, kolegów, nauczycieli i ogólnie atmosferę. Wiem, że powinnam się zmienić, bo kto to widział płakać za szkołą. Zastanawiam się, jak szybko ten czas minął, jak wiele się zmieniło, ciekawi mnie też przyszłość. Tutaj przeżyłam pierwsze zauroczenie i ciągle ten sam chłopak jest w moim sercu. Co zrobić, by nie być taką sentymentalną? Gimnazjalistka

A ja bardzo lubię osoby sentymentalne. Nie zmienisz do końca swojego usposobienia. Po prostu reagujesz łzami na różne sytuacja. Są ludzie, którzy nie myślą o przemijaniu. A szkoda. Dlatego bądź dumna z tego, że zastanawiasz się nad życiem. Podoba mi się, że tak dobrze myślisz o szkole. Często piszą do mnie gimnazjaliści z III klasy, że nie chcą żegnać się z przyjaciółmi, że nie chcą nowej szkoły. Odwróć to myślenie i ciesz się. Ciesz się, że tyle dobrego przeżyłaś, że wiesz, co to zauroczenie, że jesteś stała w uczuciach, bo od roku ten sam się podoba. A jeśli chcesz trochę swoje wzruszenia ograniczyć, to tylko jedna dróg - kpina, żarty, a szczególnie kpina z samej siebie.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..