Zauważyłam u siebie dziwną zmianę. Wcześniej byłam głośna, zwariowana i szalona. Śmiałam się i nabijałam ze wszystkiego, w moim towarzystwie zawsze wszyscy się śmiali. Tak było przez połowę czwartej i całą piątą klasę. A teraz tak jakoś... przycichłam. Już nie jest mnie pełno, a od grona roześmianych kolegów wolę spokojne przerwy spędzone na gadaniu i żartowaniu z przyjaciółką. Nie jestem już taka szalona, wiele rzeczy, które dawniej mnie bawiły, już mnie nie śmieszą. Zrobiłam się o wiele spokojniejsza i dziwi mnie to. Dlaczego tak jest? Szóstoklasistka
Około 12 roku życia kształtuje się ostateczny charakter człowieka. No i jesteś właśnie na tym etapie. Tak jak dawniej szaleństwa i śmiechy były u Ciebie naturalne, tak teraz powaga i rozmowy też takie są. Ponieważ śmiech jest naprawdę niezwykle zdrowy, to jednak nie ograniczaj go aż tak bardzo, wprowadzaj więcej radości do codzienności. Tego potrzebuje psychika, ciało i dusza. Śmiech, taki radosny śmiech, jest przeciwieństwem grzechu, jest Bożym darem i to wielkim, korzystaj więc z niego. Tak jak dawniej nie umiałaś być długo poważna, tak teraz ciągnie Cię do spokojnych rozmów. Ale poszerzaj krąg osób spędzających razem przerwę, wprowadź elementy radości. Chociaż nic na siłę, sztuczny śmiech, wymuszony- nic nie daje. Mam dwie kuzynki, z którymi od dzieciństwa widuję się raz na kilka lat. Starsza z sióstr była jako dziecko delikatna, pracowita, cichutka, taki aniołek, a jej młodsza o rok siostra to było chłopaczysko z wyglądu i charakteru- zaczepliwa, chętna do bójek, do sportu. Nigdy nie zapomnę mojego zdumienia, gdy przyjechałam do nich, one już nastolatki i nagle starsza jest zdecydowana, energiczna, zarządzająca, a młodsza zmieniła się w delikatną i wrażliwą dziewczynę. Twoja zmiana to znak, że dojrzewasz, dorastasz, kształtuje się Twoja osobowość, charakter. Podchodź do samej siebie z lekką kpiną, śmiej się z siebie, to najwyższy poziom inteligencji.
Zadaj pytanie: