nasze media Mały Gość 12/2024

Piotr Sacha

dodane 07.05.2012 10:05

Mistrz – last minute

Śląsk Wrocław po 35 latach znów mistrzem Polski.

Określenie „last minute” w przypadku piłkarzy Śląska nie oznacza czegoś niespodziewanego. Bo drużyna z Wrocławia zasłużyła na tron. Pracowała na niego mocno przez cały sezon. A nawet przez dwa sezony (przed rokiem zajęła drugie miejsce). Ale na szczyt tabeli wrocławianie wskoczyli dopiero po przedostatniej kolejce. Mało tego, 45 minut przed końcem ostatnich meczów sezonu mistrzem Polski był jeszcze Ruch Chorzów, bo prowadził z Lechią, a Śląsk remisował z Wisłą. Kibice na ulicy Cichej w Chorzowie nasłuchiwali w małych radyjkach czy w telefonach komórkowych, jaki wynik jest w Krakowie. I w 51 minucie spuścili smutno głowy, gdy Śląsk wyszedł na prowadzenie. Tego prowadzenia już nie oddał. I Ruch, mimo zwycięstwa, zajął tylko drugie miejsce. Ale i tak chorzowianie powinni być zadowoleni. Bo to wielki sukces ich klubu. Jeśli naprawdę mocny skład Ruchu nie rozsypie się w przerwie letniej, może powtórzy wyczyn Śląska w przyszłym sezonie?

Jakiego mamy mistrza? Po pierwsze drużynę bez wielkich gwiazd (żaden zawodnik nie trafił do szerokiej kadry Franciszka Smudy). Ale za to bardzo zgraną, ambitną i solidną, kierowaną przez znakomitego trenera Oresta Lenczyka. A po drugie drużynę z pięknym stadionem, na który z podziwem spojrzą najlepsze kluby w Europie (bo wierzymy, że Śląsk dostanie się do rozgrywek Ligi Mistrzów).
 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..