Hau, Przyjaciele!
Bywają takie chwile, że chciałabym mówić ludzkim głosem, by pewne sprawy różnym osobom wyjaśnić. Podobno w baśniach jest to możliwe. Nie wiem, nigdy tam nie byłam. Dzisiaj zdenerwowałam się na Tobiego, bo on się chyba starzeje i zrobił się bardzo poważny i przemądrzały. Spogląda na mnie kpiąco, gdy biegam i szczekam wzdłuż płotu. Uważa, że nie mam prawa zaglądać do jego miski, ale on po prostu musi sprawdzać, czy zostawiłam czegoś dobrego. Usłyszałam, jak dzisiaj Paulina i Jadzia siedziały i obgadywały zachowanie chłopaków. One to dopiero mają problemy! Koledzy są ślepi na ich urodę, nie są rycerscy/ pojęcia nie mam, o co w tym chodzi/, rozmawiają głównie o komputerach i sporcie, niektórzy jeszcze się do żadnej dziewczyny nie odezwali. Hm, to może jednak Tobie nie jest taki zły? Mamy wspólną pasję i to niejedną- jedzenie, wpychanie się do pościeli, spacery. Mimo wszystko Tobie mi ustępuje, bo kultura w świecie psów to bardzo jasne zasady, których wszyscy przestrzegają. Nawet zrobiłam Tobiemu egzamin z życia i zepchnęłam go z fotela. Spojrzał na mnie z wyrzutem, ale ustąpił. Paulina to zauważyła, zaczęła się nim zachwycać. No przepraszam, ale ja nie widzę żadnego powodu do zachwytów. Po prostu zwierzaki wypełniają wolę Boga i nie kombinują, jakby Stwórcę przechytrzyć. Niestety, nie potrafiłam tych myśli przekazać dziewczynom. Cześć. Astra