Puchar Henri Delaunaya

Ten 60-centymetrowy skarb, o którym marzą wszyscy piłkarze świata, rozpoczął właśnie podróż po miastach gospodarzach mistrzostw Europy. Jako ostatni w posiadaniu pucharu byli Hiszpanie. Musieli go jednak zwrócić do siedziby UEFA. Bo to trofeum przechodnie. To znaczy, że posiada je aktualny mistrz Europy. Ale nie na zawsze. Niezależnie więc od tego, kto wygra Euro, będzie musiał się prędzej czy później z pucharem pożegnać.

Ale jeśli 1 lipca wygrają Hiszpanie lub Niemcy, za cztery lata we Francji staną przed historyczną szansą. Bo istnieje pewien zapis: Ta reprezentacja, która zdobędzie mistrzostwo Europy trzy razy z rzędu lub pięć razy w historii, otrzyma oficjalny duplikat pucharu na zawsze. Hiszpanie to aktualni mistrzowie. A Niemcy wygrywali dotąd trzykrotnie.

Tyle gdybania. Jeszcze jedno pytanie. Kim jest Henri Delaunay? To właśnie jego imię nosi ten cenny puchar. Delaunay był pierwszym sekretarzem generalnym UEFA. To on wpadł na pomysł, by zorganizować turniej, który wyłoni najlepszą europejską drużynę. I w 1960 roku we Francji ruszyły pierwsze takie mistrzostwa, wtedy jeszcze pod nazwą „Puchar Narodów Europy”. Wcześniej w piłce nożnej odbywały się tylko mistrzostwa świata.