W klasie wszystkie osoby mnie lubią. Zawsze mogą na mnie liczyć. Lecz od pewnego czasu większość klasy prosi mnie, abym dała im odpisać zadanie albo żebym zrobiła je za nich! Koleżanki czasami śmieją się ze mnie, uważają się za dorosłe. Zaczynają mnie dopiero lubić, gdy coś im kupię w sklepiku albo pójdę z nimi to butiku. Szóstoklasistka
Współczesne nastolatki są przeczulone na punkcie lubienia. Tymczasem Ty masz znać swoją wartość, masz być dobra i uczciwa. A czy inni Cię lubią, czy nie lubią, to już ich problem. Ty masz siebie lubić i cenić. Zmartwił mnie Twój list, ale rady są proste. Natychmiast zaprowadź zmiany w swoim zachowaniu. Mowy nie ma, byś komuś kupowała coś w sklepiku, a jeszcze bardziej w butiku. Jeśli masz tak dużo pieniędzy, jeśli rodzice tak dużo Ci dają, że Cię na to stać, to zacznij tymi pieniędzmi inaczej i mądrzej gospodarować. Krzywdzisz siebie, bo masz fałszywy obraz tego, że Cię lubią, ale krzywdzisz też rówieśniczki, które uczą się chytrości, wyłudzania pieniędzy i fałszu. Naprawdę serdecznie radzę, byś z tym skończyła. Jeśli chodzi o zadania, to mowy nie ma, byś robiła je za innych. Każda współczesna nastolatka powinna być asertywna, czyli powinna umieć grzecznie odmawiać. Zacznij się tego uczyć. Powiedz, że nie zrobisz za kogoś zadania i nie tłumacz dlaczego. Nie bo nie. Bywają sytuacje awaryjne, że możemy komuś dać jakieś ćwiczenie do odpisania, bo wyjątkowo zapomniał. Ale to powinni zdarzać się rzadko. Jeśli będziesz miała czas i ochotę, to możesz na przerwie lub przed lekcjami czy po lekcjach komuś coś wytłumaczyć. Ale nie ucz innych lenistwa, cwaniactwa i oszukiwania. Jan Paweł II jako uczeń zawsze chętnie uczył się z kolegami, tłumaczył różne tematy, ale zadań nie dawał odpisać. Bardzo możliwe, że koleżanki powiedzą, że już Cię nie lubią, może będą dokuczały. Jednak po pewnym czasie zaczną Cię szanować. A teraz śmieją się z Twojej naiwności.
Zadaj pytanie: