Dla pierwszych chrześcijan nie krzyż, ale ryba była symbolem Chrystusa. Dlatego na różnych pieczęciach, pierścieniach, urnach, czy grobowcach nie malowali oni krzyża, ale rybę. Ryba była znakiem rozpoznawczym chrześcijan.
Ten zwyczaj w pewien sposób przetrwał do naszych czasów. Niektórzy kierowcy naklejają na samochód rysunek przedstawiający rybę. To pewny znak, że właściciel auta jest chrześcijaninem, że przyznaje się do Chrystusa.
Dlaczego jestem taki chudy? To proste. Bo nie jestem grubą rybą, ale właśnie chudą. O prawdziwych jedenastu grubych rybach Europy możecie przeczytać na kolejnych stronach. To były dopiero grube ryby. A ja? Płotka zaledwie, i to jeszcze najlichsza. Zresztą Wy też do grubych ryb nie możecie się zaliczyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.