Drogi Mędrcze Dyżurny! Ostatnio pojechałam na wycieczkę, w jej planie było zwiedzanie Oświęcimia. Dowiedziałam się tylu strasznych rzeczy i od tego momentu mam kilka wątpliwości.
Wiem, że ludzie nie zawsze postępują zgodnie z przykazaniami Bożymi, ale dlaczego takie cierpienia spotkały dzieci? Małe dzieci, które nic nikomu nie zawiniły, musiały umierać w okropnych warunkach, dręczone głodem, chorobami czy wyczerpaniem. Dlaczego Bóg do tego dopuścił? Jeśli to kara za grzechy, to dlaczego ukarał kogoś, kto nie miał szansy dożyć dorosłości? Angelika
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.