Rozmowa z Otylią Jędrzejczak, mistrzynią świata i Europy w pływaniu
– Czy to prawda, że miała Pani krzywy kręgosłup?
Kiedy miałam sześć lat, zauważono lekkie skrzywienie kręgosłupa. Rodzice, na polecenie lekarza, zaprowadzili mnie na basen w Pałacu Młodzieży w Katowicach. No i tak już zostało. Zaczęłam trenować pływanie. Chociaż na początku nieraz uciekałam tacie, kiedy jechaliśmy na trening do Katowic.
– Podobno trzeba było na Panią kija.
Bardzo bałam się głębokiej wody. Po raz pierwszy wskoczyć do niej pomagała mi mama. Rzeczywiście, trzymałam się wtedy podanego przez nią kija.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.