Czemu błyskawica? Bo to elektrowozy. Czemu na szynach? Bo pociągi. Jakże dawno po torach jeździły parowozy... Dziś spotkać je można tylko w skansenach. Nadeszła era superszybkich pociągów, jeżdżących szybciej niż jeszcze całkiem niedawno latały samoloty.
Prawie ćwierć wieku Pierwsze linie superszybkich pociągów uruchomiono w1981 roku we Francji. Poruszały się wtedy z prędkością 270 km na godzinę. Przyjęto specjalne założenia, między innymi takie, że pociąg zatrzymuje się tylko na stacji końcowej. Nie ma żadnych przystanków. To zrozumiałe, przy tej prędkości, gdyby miał jakieś postoje, musiałby bez przerwy hamować albo przyspieszać. Atak – rozpędza się i jedzie. Żadnych świateł. Żadnych przejazdów przez tory. Cała linia poprowadzona została w sposób bezkolizyjny. Gładko jak po maśle To prawdziwy potwór. Ma 238 metrów długości, waży 444 tony i zabiera 485 pasażerów. Takie rozmiary ma TGV Atlantique; inne pociągi mogą wyglądać inaczej. Porusza się po torach o rozstawie 1435 mm i odległość ta nie może zmienić się nawet o ułamek milimetra.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.