Drugie życie książki
W Krakowie tłumy osób wymieniały się swoimi książkami.
Podobno Polacy nie czytają książek. Ani dzieci, ani rodzice, ani dziadkowie. Dlaczego więc w Empicu zawsze ktoś przegląda nie tylko nowości wydawnicze, ale też książki historyczne, biografie, poradniki, komiksy..? A na targach książki trudno dopchać się po autograf pisarza? Taka kolejka.
Bo są tacy, co nie czytają, bo nie lubią. I tacy, co czytają, bo lubią. I jeszcze ci, co kochają czytać... Ci ostatni spotkali się w niedzielę na placu Wszystkich Świętych w Krakowie, żeby wymienić się lekturą. A właściwie podarować książce „drugie życie”. Niektórzy przynieśli nawet całą skrzynkę książek. Już je przeczytali. Bo przecież, zamiast leżeć i kurzyć się na półce w domu, książka może dać wiele radości komuś innemu. A jeśli ten „ktoś inny” podaruje później tej książce „trzecie życie”, czyli znów się z kimś wymieni, to dopiero będzie sukces czytelniczy.
No i, co najważniejsze, książkami wymieniać się można zawsze, nie tylko podczas specjalnych akcji w Krakowie. Trzeba tylko kochać czytać. I znaleźć kogoś, kto również to kocha. W ten sposób za cenę jednej książki można przeczytać nawet dziesięć. Proste. I genialne.
