Sherlock Holmes i dr Watson pojechali na wycieczkę. Wieczorem rozbili namiot i zasnęli. W nocy Holmes budzi swego przyjaciela:
– Watsonie, spójrz w niebo i powiedz, co widzisz.
– Miliony gwiazd.
– A co ci to mówi?
– Astronomicznie rzecz biorąc mówi mi to, że tam są miliony galaktyk i prawdopodobnie miliardy planet – zaczął Watson.
– Astrologicznie, że Saturn jest w gwiazdozbiorze Lwa, czasowo, że jest około kwadransa po trzeciej – ciągnął dalej. Meteorologicznie, że przypuszczalnie jutro będzie piękna pogoda. A co tobie to mówi? Po dłuższej chwili ciszy, Sherlock odpowiedział: – Watson, ktoś nam ukradł namiot!
Trzy wiewiórki spotykają się i rozłupują orzeszki. Pierwsza rozłupuje, patrzy, a w środku diament. Więc ta druga rzuciła się na swojego, rozłupała, patrzy, w środku szafir. Trzecia natychmiast rzuciła się do swojego orzeszka, rozłupuje, a w środku złoto.
Popatrzyły na siebie i pierwsza mówi: - Kurcze, jak tak dalej pójdzie, to zginiemy z głodu!
Wychodzi zakrwawiony kangur z autobusu.
– Co się stało? – pyta człowiek na przystanku.
– Ktoś próbował mi wyrwać torbę!
Praczłowiek do syna wracającego ze świadectwem szkolnym:
– To, że masz tróję z myślistwa, rozumiem, boś jeszcze mały skrzat, ale niedostateczny z historii?! Przecież to tylko dwie strony!
W dżungli na gałęzi wiszą dwa leniwce. Minął jeden dzień i nic. Minął drugi, trzeci dzień i też nic. Czwartego dnia jeden z leniwców poruszył głową. – Roman, aleś ty nerwowy! – zareagował kolega.
Dwóch mężczyzn rozmawia o Janie Kowalskim.
– On jest bardzo pobożny
– mówi jeden.
– Jak to?! Przecież on wciąż kradnie – oburza się drugi.
– Tak, ale tylko w kościołach i na procesjach.
Baca pasie owce na hali.
– Baco, ile te owce dają mleka? – pyta turysta.
– Biołe cy corne? – pyta baca.
– No, białe.
– A ze trzy litry.
– A czarne?
– Tys trzy litry.
– Baco, a ile te owce jedzą dziennie trawy? – dopytuje turysta.
– Te biołe cy corne? – pyta baca.
– No, białe...
– A ze trzy kilo – odpowiada baca.
– A czarne? – pyta turysta.
– Tys trzy kilo.
Coraz bardziej zirytowany turysta pyta:
– Baco, a dlaczego wy tak dzielicie te owce?
– Bo biołe som moje.
– A te czarne?
– Tys moje.
Jasiu, do jakiej grupy zwierząt zaliczamy komary?
– pyta pani na lekcji.
– Do gadów – odpowiada Jasiek.
– Dlaczego do gadów? – pyta zdziwiona nauczycielka.
– Bo jak mama słyszy przelatujące komary, to zawsze mówi: „O, wy gady jedne!”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.