Jestem wierzącą nastolatką. Często chodzę do kościoła, modlę się, a można powiedzieć że mam sto razy więcej problemów, smutków niż moje koleżanki, które nie wierzą w Boga, a wręcz bluźnią przeciwko Niemu.
Dlaczego one mają łatwo w życiu, mnóstwo przyjaciół, a ja wręcz przeciwnie? Nie mogę sobie znaleźć przyjaciół, wszyscy mnie zawodzą, „zdradzają”, a im to wszystko przychodzi łatwo. Dlaczego mnie, szczerze wierzącą, Bóg doświadcza cierpieniami? Melanie
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.