– Joshua Heldreth skazany na 25 godzin pracy społecznej. Zobowiązuje się go także do przedłożenia sądowi pisemnego przeproszenia za swój czyn – powiedział sędzia. To zdarzyło się przed miesiącem. Skazany mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ma… dziesięć lat
Joshua (czyt. dżoszua) pół roku temu zrobił straszną rzecz – próbował przynieść wodę umierającej z pragnienia kobiecie. A nie wolno było tego robić, bo sąd wydał zakaz zbliżania się do jej łóżka. Miała umrzeć z braku napoju i pożywienia, bo sędzia uznał, że jej życie nie ma wartości. Terri Schiavo (bo tak się nazywała ta kobieta) od piętnastu lat była w stanie śpiączki, ale jej organizm żył. Trzeba było tylko karmić ją za pomocą rurki. I tego właśnie zakazał sąd. Nie pomogły protesty wielu ludzi, a nawet samego prezydenta USA, George Busha. Gdy minął ósmy dzień po odłączeniu rurki, pod szpitalem w Pinellas Park na Florydzie zjawiło się kilkoro dzieci, a wśród nich chłopiec w czarnej koszulce z napisem: „Jezus Chrystus, moc bez ciemnej strony”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.