Od dawna zastanawiam się, jak odróżnić grzech ciężki od grzechu lekkiego? Łukasz
Drogi Łukaszu.
Ile musiałbyś stracić włosów, żebyś był łysy? Bo jeśli komuś zostały na głowie cztery włosy, z pewnością jest łysy. Ale czy jest łysy człowiek, który ma trzy tysiące osiemset dwadzieścia trzy włosy? Nie wiadomo, prawda? Nikt nie liczy włosów, żeby stwierdzić istnienie łysiny. To się ocenia „na oko”. Po prostu spojrzysz i myślisz: „łysy”. Czasem trudniej to stwierdzić właścicielowi łysiny niż komuś innemu. Pewnie widziałeś panów, którzy rozpaczliwie próbują ukryć ubytek włosów i hodują je na boku głowy, żeby potem przerzucić na drugą stronę. Wydaje im się, że wtedy nie są łysi, choć wszyscy widzą, że są nie tylko łysi, ale jeszcze śmieszni. Podobnie jest z grzechem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.