Rozmowa z ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim
– Jak często Ojciec się spowiada?
– Regularnie staram się spowiadać dwa, trzy razy w miesiącu.
– Dlaczego tak często?
– Żeby prowadzić bliższe życie z Jezusem, trzeba często się spowiadać. Porównuję często spowiedź do planowania ogrodu. Nie wystarczy tylko usuwać chwasty, aby inne rośliny pięknie rosły. Trzeba też wiedzieć, gdzie co posadzić, żeby cały ogród dobrze wyglądał.
– Czy taka częsta spowiedź, skoro jest się księdzem, nie jest zawracaniem głowy Panu Bogu?
– Spowiedź to nie tylko „czyszczenie” swojej duszy. To nie jest prysznic, którym wystarczy się spłukać. Spowiedź to uznanie przed Panem Bogiem: „Jestem słaby, bez Ciebie trudno mi cokolwiek zrobić”. To jedno. Po drugie, przez częstą spowiedź uczę się planować życie z Panem Bogiem. Kiedy rachunek sumienia robię raz na kilka miesięcy, wtedy widzę tylko główne problemy. Częsty rachunek sumienia pokazuje mniejsze problemy. Lepiej widzę to, co w tym moim ogrodzie nie jest na swoim miejscu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.