Antiochia Syryjska była potężną twierdzą. Otaczał ją podwójny mur o długości 30 kilometrów. W 1097 roku dotarli pod nią zdążający do Grobu Pańskiego w Jerozolimie krzyżowcy.
„Wyrasta z niego czterysta pięćdziesiąt wież” – pisał o mieście pełen podziwu kronikarz. Półtorej roku tkwiło tam chrześcijańskie wojsko. Głód, choroby, padający deszcz dziesiątkowały oblegających. Wreszcie kilkudziesięciu rycerzom udało się podstępem wejść do miasta i otworzyć bramy. Po masakrze w wąskich uliczkach, wycieńczeni zdobywcy objęli władzę w mieście pełnym trupów. Nie było co włożyć do ust, bo obrońcy, pozbawieni dostaw żywności, sami zdążyli zjeść już nawet liście i korę z drzew.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.