Jest taki brzydki, że aż ładny. To zaleta. Kiedyś Citroen 2CV – najbrzydsze auto świata – było wielkim przebojem rynku motoryzacyjnego. Renault Zoé ma szanse zostać jego następcą
Na ostatnim genewskim pokazie samochodowym Renault zaprezentował sposób na przyjemną jazdę po mieście. Nie był to żaden system nawigacji satelitarnej, ani pomysł na idealne drogi. Rozwiązaniem Francuzów jest niewielki, trzymiejscowy samochodzik, o znaczącej nazwie „życie” (żywik). Obłe, przyjemne dla oka kształty zdają się zapraszać do jazdy. „Pass”, czyli system sterowania wnętrzem samochodu, wygląda jak pilot i pełni podobne funkcje. Można sobie ustawić ulubioną muzykę, położenie fotela, kierownicy, czy lusterka wstecznego. A potem jedno naciśnięcie guzika i wnętrze staje się jak ukochany kapeć. Idealnie dopasowane.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.