nasze media Mały Gość 12/2024

Gabriela Szulik

|

MGN 04/2005

dodane 21.03.2012 23:47

Zadośćuczynienie potrzebne od zaraz

Rozmowa z ojcem Tomaszem Nowakiem

– Czy wszystko, co Ojciec zrobił złego, udało się naprawić?
– Bardzo wiele udało mi się naprawić. Niestety, zdarzają się w życiu i takie sprawy, których nie da się odwrócić. Ja też mam takie na swoim koncie.

– Co wtedy?
– Wtedy trzeba żałować, przeprosić, pogodzić się z kimś. Mam nadzieję, że ci, którym zawiniłem, przebaczyli mi.

– Czy żal i przeprosiny wystarczą, by spełnić warunek zadośćuczynienia?
– Na szczęście warunek zadośćuczynienia nie jest tak ściśle naprawianiem tego, co zepsuliśmy. Owszem, jeśli tylko się da, trzeba odwrócić zło – oddać rzeczy czy pieniądze, które sobie przywłaszczyliśmy, przyznać się do kłamstwa, przywrócić komuś dobre imię. Natomiast w sytuacjach nieodwracalnych, na przykład gdy stłuczesz babci pamiątkowe lustro w łazience, którego nie da się posklejać, musisz się przyznać i prosić o przebaczenie.

– Spowiedź jest nieważna, kiedy nie żałuję za grzechy. A jeśli nie zadośćuczynię, czy też będzie nieważna?
– Aby wrócić do jedności z Bogiem i bliźnimi, bo o to chodzi w spowiedzi, musisz prosić o przebaczenie i zrobić wszystko, co w Twojej mocy, aby usunąć skutki popełnionego zła i przywrócić harmonię w świecie. Zadośćuczynienie to jeden z pięciu warunków dobrej spowiedzi. Jeśli nie jest spełniony, spowiedź nie może być ważna.

– Czy Pan Bóg wtedy cofnie przebaczenie?
– Nie tyle cofnie, co my z niego nie skorzystamy.

– A jeśli kogoś oczernię – zmyślę coś na temat koleżanki – to czy przy całej klasie muszę to odszczekać, czyli odwołać?
– Jeśli jest to możliwe, trzeba koniecznie odwołać oczerniające kogoś słowa. Boisz się, że klasa Cię odrzuci i ogłosi kłamczuchem, ale jeśli miałaś odwagę mówić o kimś źle, to teraz użyj tej odwagi, aby to odwołać. Przyznanie się do błędu świadczy o wielkiej odwadze i jest godne szacunku.

– Ale rzadko kto to robi... Może spowiednik powinien to wyraźnie powiedzieć?
– Tak, to prawda. Spowiednik powinien wyraźnie powiedzieć o konieczności zadośćuczynienia. Ale znaczy to również, że spowiednikowi trzeba dokładnie powiedzieć, komu i w jaki sposób zawiniliśmy, i jak chcemy to naprawić.

– A jeśli na przykład zdradzę tajemnicę... Tego przecież nie da się odwołać. Co wtedy?
– Czasami zdarza się, że mamy tak „długi język”, że nawet nie potrafimy dochować tajemnicy. Na pewno trzeba wtedy prosić o przebaczenie wszystkich, którym Twoja niedyskrecja mogła zaszkodzić. Warto też prosić Boga o naprawienie złych skutków Twojego gadulstwa.

– Jaka jest różnica między zadośćuczynieniem a odprawieniem pokuty zadanej przez spowiednika?
– Zadośćuczynienie to naprawienie szkód (materialnych lub duchowych), które wyrządziliśmy. Pokuta natomiast jest nie tyle naprawą szkód, co drogą umocnienia, która wyprowadza nas z grzechów.

– Pan Bóg lepiej od nas potrafi zło naprawić, czy więc nie wystarczyłoby Go o to poprosić?
– Zadośćuczynienie potrzebne jest przede wszystkim nam samym, aby nic nie oddzielało nas od Pana Boga i naszych bliźnich.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..