– To nie moja wina – próbował tłumaczyć sługa. – To ty mi dałeś talent, a teraz chcesz, bym ci oddał dwa. Co z tego, że ten, który dostał pięć, ma teraz dziesięć?! Co z tego, że ten co dostał dwa, ma cztery?! – awanturował się coraz bardziej.
– Ja i tak byłem lepszy. Nie ryzykowałem twoim majątkiem! Zakopałem pieniądze, które mi dałeś, by chronić twą własność. A ty, co? Chcesz mnie za to ukarać, nazywasz mnie gnuśnym i zawstydzasz przed wszystkimi? Zdenerwowany pan zawołał służących.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.