nasze media Mały Gość 1/2025
dodane 19.03.2012 17:55

Wtorek, 20 marca, 2012r.

Hau, Przyjaciele!
Jestem w szale radości, bo oto pogoda dokładnie dla mnie. Ciepło, ale bez przesady. Moje gęste futro nie dopuści chłodu, a upał nie wykańcza. Błoto obeschło, Pani już się mnie nie czepia. Biegam więc do ogrodu od rana do wieczora. Podsłuchuję wszystkie rozmowy, by się zorientować, czy ktoś nie wybiera się na daleki spacer. Chętnie mu potowarzyszę. Niestety, rodzina ma wiele zupełnie niepotrzebnych zajęć. Paulina i Kuba opowiadają o sprawdzianach, kartkówkach, klasówkach. Po co to? Wiosna już tak blisko. Pani Maria bardzo się denerwuje, że nikt nie bierze się za sprzątanie ogrodu, a jej brakuje siły. Wyszła dzisiaj z grabiami, ale ciągle siadała na ławeczce i chyba trudno się jej pogodzić z własną słabością. Pocieszyła ją Michasia, oznajmiając, że w szkole zaczynają się w środę rekolekcje, nie będzie zadań domowych, a ona wraz z koleżankami chce zrobić coś dobrego. Pod okiem Pani Marii chętnie popracuje w ogrodzie. A zacznie już dzisiaj, bo na jutro nic nie ma zadane. Przybiegły dwie dziewczynki, stanęły przed sąsiadką jak żołnierze i rzuciły się do pracy. A ja z nimi. Uznałam, że najlepiej kopać dołki w ziemi i to maksymalnie głębokie. Niestety, nikt mnie nie docenia, podniosły się krzyki, protesty. Na szczęście przyszedł sympatyczny brat jednej koleżanki. Ponieważ on ma dopiero 5 lat, więc kazano mu, by rzucał mi patyki. Urządziliśmy sobie fantastyczną zabawę i o dziwo, wszyscy byli bardzo zadowoleni. Mam nadzieję, że Jasiek jutro też przyjdzie.  Liznęłam go przyjaźnie w dowód wdzięczności, więc chyba mnie nie zawiedzie. Cześć, Astra

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..