Nic nie zapowiadało, że będzie gwiazdą na miarę europejskich mistrzów piłki nożnej. Kiedy w pierwszym meczu z Hiszpanią w kadrze Jerzego Engela podał piłkę Raulowi i ten strzelił gola, w Polsce wielu ludzi uznało, że Jacek Krzynówek jest do skreślenia. Obecnie to najlepszy polski piłkarz.
Stolarz piłkarzem Przygodę z piłką nożną zaczynał jako trzynastolatek w miejscowym klubie w Chrzanowicach koło Radomska. Jak każdy chłopak wtedy, chciał grać jak Diego Maradona i nosić numer 10 na koszulce. Bardziej niż lekcje w szkole lubił treningi, ale był posłuszny rodzicom i tylko dzięki temu nie miał problemów z nieobecnościami. – Tylko raz poszedł na wagary – opowiadała jego mama jednemu z dziennikarzy. – Dostał lanie i zapamiętał karę. Więcej opuszczania lekcji już nie było. Jacek skończył szkołę zawodową, potem próbował sił w technikum. Wszyscy myśleli, że będzie stolarzem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.